Uwielbiam je! Są miękkie w środku i smakują bardzo piernikowo. Mąka migdałowa i czekolada to idealny duet dla smakoszy. Są uzależniające! Niestety trzeba uzbroić się w cierpliwość bo po wycięciu kształtów ciasteczka muszą podeschnąć przez 12 godzin. Zapewniam warto czekać!
Potrzebujemy:
100 g gorzkiej czekolady, posiekanej
250 g migdałów w płatkach
250 g cukru pudru (ja użyłam cukru trzcinowego)
1 łyżeczka kakao
1/4 łyżeczki przyprawy do piernika
2 białka
szczypta soli
1 łyżka rumu ( ja użyłam wódki Soplica orzechowej)
Czekoladą rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Migdały podprażamy na patelni, studzimy i mielimy na mąkę.
Do naczynia wsypujemy mielone migdały, przyprawy, kakao oraz cukier puder, mieszamy. Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę, dodajemy suche składniki i mieszamy szpatułką do połączania. Dodajemy alkohol i roztopioną czekoladę i mieszamy razem. Z ciasta formujemy kulę i wkładamy do lodówki na co najmniej godzinę.
Po tym czasie wyjmujemy ciasto, rozwałkowujemy na grubość 1 cm, wycinamy ulubione wzory i kładziemy na wyłożoną papierem do pieczenia blachę. Zostawiamy w temperaturze pokojowej na 12 godzin do wyschnięcia, (nie przykrywamy!).
Po tym czasie nagrzewamy piekarnik do temperatury 200 stopni. Ciasteczka pieczemy 8 - 13 minut do przesuszenia. Studzimy na kratce. Środek może być jeszcze miękki a ciasteczka popękane, ale nie należy się tym przejmować, smakują bosko!
Można je udekorować cukrem na bokach smarując krawędzie rozkłóconym jajkiem lub wodą i zanurzać w cukrze. Ja zrezygnowałam z tej dekoracji;)
Smacznego!
Ps: Inspiracja tu.
Hej, u mnie basler brunsli są obowiązkowo na święta już od kilku lat:) nawet nie wiedziałam, że bez gluta;)
OdpowiedzUsuńhttp://42kmandmore.wordpress.com/2012/01/18/basler-brunsli/
w tym roku zrobie bez jaja, ciekawe czy wyjdą...
Daj znać:) Ciekawe jak bez jajka będzie smakować:)
Usuń