Wspomnienia dzieciństwa wracają, kiedy pożeram z ochotą kolejny kawałek tego ciasta. Polewa kakaowa jest wyjątkowo dobra nawet po dwóch dniach, sprawia, że ciasto jest tak pyszne. Przepis mam ze starej kartki z zeszytu mojej mamy, sama z trudem odczytuje swoje zapiski sprzed lat. Murzynek był pieczony co roku na święta, zawsze towarzyszył mojej rodzinie w miłych chwilach. Liczę że wam również zasmakuje:)
Składniki:
1 kostka masła 250gr
2 szklanki cukru
3 czubate łyżki kakao
cukier waniliowy
5 jajek
2 i 1/4 szklanki mąki tortowej
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 szklanki wody
Do małego garnka wlewamy 1/2 szklanki wody, dodajemy masło, cukier oraz 3 czubate łyżki kakao.
W dużym garnku podgrzewamy wodę, wstawiamy do niego mały garnek ze składnikami i mieszamy do rozpuszczenia składników. Do masy można dodać łyżkę kwaśnej śmietany.
Po rozpuszczeniu masę kakaową odstawiamy do ostudzenia, wcześniej odlewając pół szklanki na polewę.
W osobnym naczyniu ubijamy białka z 5 jaj z małą ilością cukru.
Do miski wsypujemy mąkę oraz proszek do pieczenia, dodajemy 5 żółtek oraz ostudzoną masę kakaową, całość mieszamy(można użyć miksera) do uzyskania jednolitej masy. Delikatnie dodajemy ubite białka i mieszamy szpatułką.
Tak przygotowane ciasto wlewamy na blachę i pieczemy w 150 stopniach przez godzinę.
Smacznego:)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz